Postanowienia Noworoczne

W tym roku poprosiłam Was o podzielenie się Waszymi postanowieniami noworocznymi. Na pierwszym miejscu tradycyjnie „chcę schudnąć”, z pesymistycznym „tak jak co roku, ale nigdy jeszcze mi się nie udało” w tle.

Mam trochę przemyśleń – są one dalekie od kompendium wiedzy na temat układania sobie diety i planu treningowego, ale może pomogą wam zmobilizować się do działania…

• W tym roku ci się uda! Jeśli naprawdę będziesz chciała coś zmienić i w to uwierzysz świat będzie należał do Ciebie!
• Bądź zdrową egoistką – to, że idziesz na zajęcia jest ważniejsze od domowych obowiązków! Nie szukaj wymówek – ustal w jakie dni chodzisz na zajęcia lub siłownię, a w jakie dni ćwiczysz w domu i trzymaj się tego. Postaraj się, by reszta rodziny też to zrozumiała. Jeśli będziesz siedziała w domu i poświęcała się dla innych zostanie ci tylko frustracja, którą prędzej czy później przelejesz na nich.
• Dobierz sobie trening, który lubisz! Chętniej będziesz oddawała się czemuś, co sprawi ci przyjemność, a rezultaty przyjdą same. Nie wiesz co lubisz? Próbuj! Biegaj, wsiadaj na rower, idź na Zumbe, tańcz, ćwicz z obciążeniem – wybór jest ogromny, więc na pewno znajdziesz swoją drogę. Stawiaj sobie realne cele – jeśli masz problemy ze wstawaniem, a zaplanowałaś sobie trening na 6 rano to szansa, że wstaniesz jest nikła, a niepowodzenia mogą prowadzić do rezygnacji (i pocieszania się czekoladą).
• Trenujesz, zdrowo się odżywiasz, a efektów nie widać? Warto zrobić badania, zwłaszcza na tarczycę, bo nasz organizm często dręczą problemy, o których nie wiemy..
• Nie staraj się schudnąć, zmienić, żeby się komuś podobać. Zrób to dla siebie, żeby się lepiej poczuć we własnej skórze. Najlepsze postanowienie na 2015, jakie usłyszałam brzmiało: „polubić siebie”. Dla mnie „polubić siebie” nie znaczy zaakceptować siebie takim jakim jesteś, tylko być osobą, którą chcemy być. Możesz pokonać swoje słabości i stać się nową lepszą wersją siebie, którą pokochasz!
• Nie męcz się dietą, by wyglądać szczuplej. Zmień nawyki żywieniowe i ćwicz, by czuć się lepiej. Nie patrz tylko na kilogramy, jeśli zamienisz tkankę tłuszczową na mięśnie waga może nie ruszyć, za to różnicę zobaczysz gołym okiem i poczujesz zwiększenie sprawności organizmu.
• Nie myśl o tym, żeby jeść mało, myśl o tym żeby jeść zdrowo i dobrze! Zrezygnuj z gotowych dań, fast foodów i niezdrowych przekąsek. Zacznij czytać etykiety kupując żywność, wybieraj jak najmniej przetworzone rzeczy. Nie daj się nabrać na produkty „fit”, w których np. obniżoną zawartość tłuszczu starają się rekompensować cukrem.
• 5-6 posiłków dziennie o stałych porach, bez podjadania między – wszyscy to wiemy, ale jak wygląda to w rzeczywistości? Spróbuj przez tydzień zapisywać sobie co i o której jesz (każde ciasteczko i każdego drinka). Dowiesz się, co jest twoim największym problemem, co możesz zmienić. Boisz się, że nie poradzisz sobie sama? Zamiast w nową parę butów zainwestuj w wizytę u dietetyczki – warto!
• Zostaw te słodycze! Czekolada nie jest twoim najlepszym przyjacielem (no może poza gorzką, która razem z dawką magnezu okazuje trochę empatii) i nie poprawi ci humoru, wręcz przeciwnie – po szybkim skoku cukru nastąpi spadek i poczujesz się jeszcze gorzej. Cukier uzależnia – odstaw słodycze i słodkie napoje na parę tygodni i zobaczysz, jak zmieni ci się skala odczuwania słodyczy. Dalej nie możesz odmówić sobie czegoś słodkiego? Zaglądaj na bloga, już niedługo przepisy na zdrowe „słodkości”.

Każda chwila jest dobra, żeby zmienić swoje życie na lepsze. Nie czekaj zacznij już dziś <3